Obserwatorzy

poniedziałek, 9 lipca 2018

Wokół miasta - Petersburg cz.2

Zastanawialiście się kiedyś, jak to się dzieje, że są miasta, które ciągle i ciągle rosną? Wchłaniają w siebie kolejne miejscowości, z map znikają wioski i miasteczka, a miasto ogromnieje, zyskuje wciąż nowe dzielnice i końca nie widać. Czy zawsze tak było? Nie wiem, ale czasem o tym myślę. Kiedyś tam, w średniowieczu był sobie zamek otoczony murami i to był początek grodu, wokół murów powstawało podgrodzie i ono zataczało coraz większe kręgi. I tak sobie typowe miasto rosło wokół dawnego grodu. 
Petersburg nie jest miastem typowym. Można przyjąć, że miasto rosło wokół Twierdzy Pietropawłowskiej i że ona jest swego rodzaju dawnym grodem. Ale nie ma tu tego typowego miejskiego "wzrastania" . Miasto zostało po prostu od razu zaplanowane i zbudowane zgodnie z tym planem. I podobnie od razu zaplanowano i zbudowano obrzeża miasta. Piotr I, zakładając stolicę, otoczył ją pierścieniem podmiejskich rezydencji, które do dziś cieszą oczy i dają wytchnienie tym, którzy pragną odpocząć od miejskiego gwaru. Do każdego z tych miejsc łatwo się dostać podmiejskim pociągiem. 
Najbardziej znane i najczęściej odwiedzane to Peterhof i Carskie Sioło. Ja też poprzestałam na odwiedzeniu tych dwóch. Żałuję, że zabrakło czasu na Pawłowsk, Gatczynę, Oranienbaum. Ale cóż - nie ma co rozdzierać szat, trzeba się cieszyć tym, co się udało zobaczyć. 
Peterhof to pełen przepychu pałac i park, w którym warto spędzić nawet cały dzień, spacerując i podziwiając niezliczone, wielkie i małe, zupełnie niezwykłe fontanny.











W Carskim Siole najbardziej znane miejsce to oczywiście Bursztynowa  Komnata, a właściwie jej wierna rekonstrukcja. Warto ją odwiedzić, choćby dla świadomości, że się tam było. Zdjęcia na pamiątkę zrobić nie wolno. I lepiej nie próbować, bo o ile wszędzie w muzeach panie pilnujące eksponatów są bardzo groźne, o tyle w Rosji te panie są jeszcze groźniejsze. Pozostaje więc pamięć i satysfakcja. 
Ale w Carskim Siole również inne komnaty są warte naszej uwagi.








Poza pałacem i parkiem warto w Carskim Siole spojrzeć na budynek Carskosielskiego Liceum, którego wychowankiem był sam Puszkin. W pobliżu pałacu można się też natknąć na typowe dla carskiej Rosji drewniane budynki.

3 komentarze:

  1. ahhhh Petersburg! jak tam pięknie wręcz bajkowo :)
    pozdrawiam
    mojaszafamodnaszafa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Rosja to wręcz kraj przepychu, a co do miast wchłaniających inne mniejsze miejscowość to u nas jest Warszawa. Która wszystko wchłania po kolei co tylko da się.

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Mam jednak nadzieję, że nikogo to nie zrazi do komentowania 😉